Łączna liczba wyświetleń

Facebook

piątek, 13 lipca 2012

Śmierć demona, Anne Holt, Wyd. Prószyński i S-ka

"Śmierć demona", po zobaczeniu tytułu pomyślałam sobie będzie wciągająca akcja, nie oderwę się od niej i przy okazji zapomnę o znojach związanych z sesją na studiach (ostatnią). Jednak powiedzenie:"nie oceniaj książki po tytule" jest zdecydowanie tu na miejscu. Może książka nie jest najgorsza, ale do porywających nie należy. Jest bardzo przewidywalna. Bardzo się rozczarowałam czytając tę pozycję, ale dobrnęłam szczęśliwie do końca.
W pozornie spokojnym domu dziecka prowadzonym przez Armię Zbawienia trafia dwunastoletni Olav. Chłopczyk zdecydowanie odróżnia się od reszty wychowanków. Nie tylko pod względem fizycznym, ale i psychicznym. Olava otacza dziwna aura. Niestety nie znajduje wśród dzieciaków bratniej duszy. Jedynym sprzymierzeńcem staje się jedna z opiekunek Maren. Przełom w akcji następuje, kiedy okazuje się, że została brutalnie zamordowana Agnes "główno dowodząca" domem dziecka. W tym samym czasie z palcówki ucieka Olav. Kto jest mordercą? chory chłopiec, który cierpi na MBD (minimalne uszkodzenie mózgu związane zaburzeniami intelektualnymi i zachowawczymi)?, czy ktoś z personelu? Śledztwo prowadzi komisarz Hanne Wilhelmse, która odkrywa różne nieprawidłowości związane z prowadzeniem ośrodka. Kto zabił i dlaczego? Jeżeli się zdecydujecie na tę pozycję sami się dowiecie.
Jedynym elementem w tej książce, który mnie poruszył to historia Olava i jego bezradnej matki wobec choroby syna.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...