Arnaldur Indriðason "Zimny wiatr" i Jaye Ford " Poza strachem" to książki bez wyrazu. Historie opowiedziane przez autorów zupełnie mnie nie wciągnęły. Tempo akcji w obu przypadkach za bardzo powolne, czytając można się znudzić i zmęczyć. Pozycje te z pewnością nie sprawiają, że czytając ma się dreszczyk na plecach i nie możemy się oderwać od książki. W przypadku tytułu "Zimny wiatr" według "USA Today" to :"Książka obowiązkowa dla tych, którym brakuje kolejnych powieści Stiega Larssona". Według mnie trylogia Larssona nie ma sobie równych i "Zimny wiatr" nie przybliża się do niej w żadnym stopniu. Obie książki bardzo mnie rozczarowały.
"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła." Wisława Szymborska
Łączna liczba wyświetleń
24311
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz