Szukając Noel, Richard Paul Evans, Wyd. Znak

Po przeczytaniu tytułu książki "Szukając Noel" pomyślałam:" O nie, tanie romansidło". Do tego to zdjęcie na okładce książki. Jednak bardzo się rozczarowałam, pozytywnie oczywiście.
Poruszająca opowieść o dwóch rożnych historiach, które odcisnęły ogromne piętno na życiu głównych bohaterów. Opowieść o dwóch młodych osobach, których losy zbiegły się w nieoczekiwanym momencie życia. Macy i Mark przeszli długą drogę do swoistego katharsis (oczyszczenia), które musiało nastąpić, aby mogli oboje zacząć życie pozostawiając daleko bolesną przeszłość.
Książka w niezwykły sposób porusza i skłania do rozważań nad naszym życiem i relacjami z najbliższymi. Świat przedstawiony przez autora jest melancholijny i nostalgiczny, ale nadaje to dodatkowego uroku historii. Jeżeli chcecie poznać wyboistą przeszłość bohaterów i uronić łzę w zacisznym koncie, zapraszam do lektury.




W nawiązaniu do okładki a także w związku z okresem między walentynkami a dniem kobiet, chciałabym Wam przedstawić moje "wyprzedażowe znaleziska".


Zamszowa torebka  z Mohito z uroczą kokardą na pasku (41 zł)..........















........oraz chabrowy kardigan z guziczkami w kształcie kryształowych serduszek z Reserved (32 zł).

A także chciałabym się pochwalić własnoręcznie wykonaną broszką. Zrobiona została z samoutwardzalnej glinki i ozdobiona techniką decoupage. (więcej o tej technice już nie długo....).
Broszka idealnie pasuje do żakietów i kardiganów.